Autor: Lau; Seria:
Bleach; Paring: Ikkaku/Yumichika; Rating: K;
OPIS: Zastanawialiście się kiedyś dlaczego Ikkaku lubi walczyć, a przede wszystkim - wygrywać? I co z tym wspólnego ma Yumichika?
Ikkaku kochał walczyć. Kochał rzucać się
na przeciwników z pięściami i patrzeć, jak po ich twarzach przebiegają spazmy
bólu. Kochał dreszcz adrenaliny, niepewne poczucie wygranej. Wędrowanie z
okręgu do okręgu z poszukiwaniem to silniejszych przeciwników. Uwielbiał
ryzykować życie. A przede wszystkim. Uwielbiał, nie! Wręcz kochał wygrywać.
Pewnie spytacie dlaczego. Dlaczego tak lubił walczyć? Dlaczego podczas każdej
bijatyki na jego twarzy gościł szaleńczy uśmiech? Po co przy każdej okazji rzucał
się wir pięści, taniec ostrzy?
Odpowiedź jest prosta, choć dosyć absurdalna. Kochał to.
I kochał go.
Każda wygrana niosła za sobą możliwość pocałowania go, czy choćby potrzymania za rękę.
I nawet teraz, gdy ze skroni ciekła mu szkarłatna stróżka krwi, a pole widzenia stawało się co raz
bardziej nie wyraźne; dawał z siebie wszystko. W nie mocy upadł na twardą
glebę. Przed oddaniem się ciemności zapamiętał tylko jedno.
Imię jego oprawcy.
Kenpachi… Zaraki Kenpachi.
Obudził się. Nieco brudnawe powietrze wypełniało pomieszczenie. Przez chwilę
nie wiedział co się dzieje. Ból w lewym żebrze skutecznie mu to przypomniał.
Dotknął swojej skroni. Bandaż. Uśmiechnął się powoli i uważnie wstając z łóżka.
Jego oczy spotkały się z n i m. Pierwsza kwestia należała do niego.
-Powinieneś mi podziękować za przywleczenie cię tutaj, Ikkaku. – Czarne włosy
opadały mu na ramiona. Fiołkowe oczy bez dna wpatrywały się w niego uporczywie.
–Przegrałeś.
-Wiem, Yumichika – powiedział próbując uciec od spojrzenia szatyna. Nie dał
rady. Czuł jakoby niewidzialna wstęga oplątała go, każąc mu patrzeć w stronę
posiadacza fiołkowych oczu. Czuł wstyd. Czuł jak niewidzialna wstęga dzierżyła
mu dziurę w sercu, każąc mu emitować z siebie aurę pokonanego. Oczami
wyobraźni widział siebie z tabliczką na szyi z napisem „przegrany”.
- Następnym razem wygrasz – uśmiechnął się, podchodząc do chłopaka o oczach w
kolorze porannej kawy z mlekiem. Złożył lekki niczym muśnięcie skrzydeł motyla
pocałunek na jego ustach.
-Tak, na pewno.
Cóż, chętnie skorzystam z oferty jako, że nie znalazłam (może dobrze nie szukałam) dobrego, polskiego fanficka z moim ukochanym paringiem. :D
OdpowiedzUsuńW gaciach mam:
Seria: Fairy Tail
Pairing: Gajeel Redfox/Levy McGarden
Szczegóły: brak, nie mam totalnie pomysłu.
No i... nie powiem, oryginalny tekst jako przeczytanie regulaminu. xD
O mój ukochany paring *-*
UsuńSama bym coś z chęcią przeczytała, wiec również zamówię ficka ^w^
OdpowiedzUsuńW gaciach mam:
Seria: Durarara
Pairing: Shizaya
Szczegóły: Byle nie był to jakiś smętny fanfick ^w^A tak pomysłów niestety brak...
A ja nie będę składać zamówienia, ale napisze że fanfik powyżej jest epicki *.*
OdpowiedzUsuńNa prawdę? Dziękuje bardzo :*
UsuńAwww....*U* Jak ja kocham wszelkie opowiadania z tym pairingiem *rozplywa się* niestety mało ich po polsku ;_;
OdpowiedzUsuń~Matsu-chan