sobota, 28 lipca 2012

#8 Krwawa lalka

Autor: Lau; Seria: Katekyo Hitman Reborn!; Paring: Belphegor/Gokudera; Rating: K+;
OPIS: Końcówka walki o pierścienie burzy. Jak zareaguje Gokudera na nietypową propozycję Belphegora?


   Wrzaski. Nieustające dźwięki, zbliżających się wybuchów.. Zapach potu i krwi mieszających się ze sobą. Szkarłatna ciecz, będąca praktycznie wszędzie. Pierścień Burzy ciążący na szyi. Nie mógł Go zawieść, dziesiąty na niego liczył. Tsuna uczynił jego życie lepszym. Nauczył go jak ważna jest przyjaźń. Musiał sprostać temu zadaniu; musiał zwyciężyć w bitwie o pierścień Vongoli. Ale ten cholerny Belphegor mu tego nie ułatwiał. Może to i lepiej. Wyjdzie z tej walki jako bohater, zostawiając rzekomego geniusza na pastwę losu. Słyszał głosy wykrzykujące jego imię, kazali mu uciekać. Nie zrobi tego. Nie podda się. Szarpali wraz z księciem ostrzy, nawzajem swoje łańcuchy, na których swobodnie zwisały pierścienie. Belphegor był w dużo gorszym stanie niż on. Widać było, że długo nie pociągnie. Wykorzysta to, aby wygrać.
   Ale członek Varii uczynił coś, co zupełnie rozproszyło Gokuderę… Książę go pocałował. Ugryzł go boleśnie w wargę, po czym go odepchnął od siebie zabierając mu przy tym pierścień. Zaśmiał się cicho i z tryumfem połączył dwie połówki pierścienia.
   - Zostaniesz moją krwawą laką, Gokudera Hayato-kun? – zapytał, nie przestając się śmiać.
   To, z pozoru proste pytanie, zbiło go z tropu. Uciekł. Wiedział, że to tylko gra Belphegora. Książe chciał go zabić. Za chwilę nastąpi wybuch. A on musiał żyć. Musiał żyć dla dziesiątego. Z mętlikiem w głowie, na trzęsących się nogach poszedł, ku swojej rodzinie. Rodzinie Vongola.
   - Przepraszam dziesiąty. Chciałem znów zobaczyć fajerwerki, więc wróciłem…
   Bezsilnie upadł na ziemię. Podłoga pod nim przybrała kolor szkarłatu. Pozwalał pojedynczym łzą spływać po jego policzkach.

1 komentarz: