piątek, 27 lipca 2012

#7 Impreza (1)

Autor: Czar_Na; Seria: Kuroko no Basket; Pairing: Taiga Kagami/Seijuro Akashi i Seijuro Akashi/Atsushi Murasakibara; Rating: MA; Tytuł Części: Bordowy Kolor pożądania 
OPIS: Kagami w końcu wygrał z Pokoleniem Cudów. Z tej okazji urządził wielką imprezę. Kogo na niej pozna i co się wydarzy?


Hejcia :D Ostatnio Lau wciągnęła mnie w oglądanie KnB i jak widzicie ta seria wciągnęła mnie bez końca. Postanowiłam napisać z tej okazji ff. ^^ Widać iż jest to pierwsza część kilko-partówki, każda osobna część to inna historia.  Tyle z ogłoszeń, miłego czytania ;D
@ AKA - Jestem ci wdzięczna za wytkniecie mi błędów. Poprawiłam wszystkie :D Jednakże, co do dialogów - ja tak po prostu je piszę. Gdy jest coś w stylu 'powiedziałam, szepnęłam, zapytał itp' to piszę z małej litery, gdy jednak jest jakiś gest, np. śmiech, popatrzenie w innym kierunku, to pisze z dużej. 
Dziękuję bardzo za komentarze, bardzo mnie motywują :D
........................................................................................................................................................................................
W końcu do życia Taigi Kagamiego wkradł się niewielki promyk światła. Nareszcie wygrał mistrzostwa. Czuł nieopisaną euforię, która mimowolnie wypełniała każdą komórkę jego ciała.
Zdobycie złotego pucharu było niczym, w porównaniu do jego samozadowolenia ze zwycięstwa z Pokoleniem Cudów. Każdy z pokonanych przeciwników był silny, waleczny i posiadał własny, niepowtarzalny styl. Jednak to on – Taiga - wygrał z nimi.
Jedyną myślą czerwonowłosego było Trzeba to uczcić. I jak pomyślał, tak też i zrobił. W jeden z weekendów, gdy jego rodzice lecieli odwiedzić rodzinę w Stanach, zaprosił do siebie wszystkich, których znał. Wrogowie, przyjaciele, przeciwnicy, czy współgracze; nie miało to dla niego większego znaczenia.  Ważne było, że przyszli.
Impreza rozkręciła się koło dziesiątej. Alkohol lał się strumieniami. Inne używki były równie popularne. Muzyka grała okropnie głośno, nie przeszkadzało to jednak zaproszonym gościom. Ich rozgrzane ciała pląsały po parkiecie. Niektórzy siedzieli i rozmawiali, inni po prostu zajmowali się swoimi partnerami w jednym z pokoi na górnym piętrze.
Kagami siedział na kanapie. Otaczała go część drużyny Seirin i kilka osób z Pokolenia Cudów. Reszta używała imprezy jak mogła. Spojrzał spod przymrużonych oczu na swoich znajomych. Uroczo ubrana Riko Aida rozmawiała z Hyugą, co rusz żywo wymachując rękami.  Widać było, że ich do siebie ciągnie.  Kuroko siedział tuż obok Aomine, który szeptał mu coś do ucha. Błękitnooki rumienił się słodko i wściekle machał głową jakby chciał odgonić myśli.
Czerwonowłosy uśmiechnął się krzywo pod nosem. Same pary, co on tu jeszcze robi? Wziął swojego drinka i wstał z kanapy. Wolnym krokiem zaczął przechadzać się po salonie. Na schodach wiodących na górę siedzieli objęci Kise i Midorima. Blondyn szeptał coś do ucha okularnikowi. Ten obrócił się do niego, złożył na jego ustach czuły pocałunek i poszli razem na piętro. Taiga nie wnikał w to, co oni tam razem będą robić.
Z ciężkim westchnieniem poszedł dalej.
- Kagami, chcesz zatańczyć? – zapytał się go jakiś dziewczęcy głos. Odwrócił głowę. Była to Masako Araki. Jej ubiór był raczej skąpy. Włosy spięła w luźny kok, niektóre pasma jednak uwolniły się z niego, opadając na uwydatniony sukienką biust. Wyglądała bardzo ładnie, ale nie na tyle, by Taiga zmienił preferencje. Jednak widząc te nieme błaganie w oczach, musiał się zgodzić.
Zaczęli tańczyć. Ich ciała ocierały się o siebie w rytmie muzyki. Co jakiś czas dziewczyna zahaczała ręką o jego spodnie. Kagami wiedział, że stara się go podniecić, lecz nic z tym nie zrobił. W pewnym momencie chłopak zobaczył Akashiego tańczącego w koncie z Murasakibarą. To był dopiero widok.  Dwaj koszykarze wyglądali bardziej jakby uprawiali seks na parkiecie, niżeli tańczyli. Ich dłonie, cały czas wędrowały pod ubrania. Widać było też, że obaj są mocno podnieceni. Co chwilę całowali się, kąsali, czy szeptali – jak myślał Kagami – sprośne słowa. Gdy już zastanawiał się nad podejściem do nich, to chłopacy niespodziewanie przestali tańczyć i nadal się obściskując, poszli do toalety.
- Kagami, słuchasz mnie? – zapytała ze złością Masako. Prawdą było, że od jakiegoś czasu nie zwracał na nią najmniejszej uwagi.
- Przepraszam, ale musze iść – powiedział. Nie czekając na odpowiedź, skierował się w stronę toalet, w której zniknęli Murasakibara i Akashi.
Jednym szarpnięciem otworzył drzwi. To, co zobaczył przerosło jego najśmielsze oczekiwania. Atsushi klęczał tuż przed czerwonowłosym i najzwyczajniej w świecie zadowalał go ustami. Błądził językiem po trzonie penisa, by chwilę później, mocno go zassać. Te zabiegi wywoływały z uchylonych ust głośne jęki rozkoszy. Nagle Seijuro otworzył oczy. Spojrzał badawczym, lecz nieco rozbieganym wzrokiem na Kagamiego i zapytał się:
- Co ty tu… Ech… Robisz?
- Jak widać kulturalnie przyszedłem do łazienki – odpowiedział Taiga z kpiarskim uśmiechem. Nie chciał dać poznać po sobie, że go ta sytuacja podnieca.
- Tak, a ja myślę, że przyszedłeś tu za nami – zauważył Atsushi, wyjmując członka z ust. Zmierzył Akashiego oceniającym wzrokiem, podniósł się z klęczek, poprawił ubranie i wychodząc szepnął Kagamiemu do ucha jest twój. I już go nie było.
- Co tu się właśnie…?
- Och, zamknij się wreszcie i skończ to, co zaczął Murasakibara – powiedział Akashi. Usiadł na szafce łazienkowej i zachęcająco rozłożył nogi. – A może chcesz popatrzeć jak sam się przygotowuję? – zapytał masując swoje wejście.
Oczy Taigi rozszerzyły się w niemym niedowierzaniu. Czy ona chce… Ze mną?, myślał gorączkowo. Uśmiechnął się zwycięsko. Skoro proponuje, to czemu mam na to nie przystać? Wolnym krokiem podszedł do Akashiego.
Chwilę spoglądali na siebie, moment później już tkwili w swoich objęciach. Nogi Seijuro oplotły w pasie koszykarza Seirinu, jego ręce z tęsknotą starały się zedrzeć z kochanka każdy skrawek materiału. Chciał już czuć jego skórę przy swojej własnej. Kagami jednak również się w to zaangażował. Pieścił palcami wrażliwe sutki Akashiego i nawilżonymi palcami przygotowywał chłopaka na nowe doznania. W pewnym momencie ich usta zetknęły się w pełnym pożądania pocałunku. Ciała chłopaków przeszył gorący prąd, który tylko wzmógł ochotę na poczucie czegoś więcej. Chcieli już połączyć się w jedno. I zostać tak na wieki.
- J-ja dłużej nie wytrzymam. Taiga, potrzebuję cię. We mnie. Teraz – wyjęczał chłopak. Był już na skraju podniecenia. Chciał, by w końcu zostali jednością. Wiedział, że czerwonooki również go pożądał. Czuł to każdym swoim zmysłem.
- Nie jestem wystarczająco nawilżony – zauważył Kagami. Drugi chłopak od razu rozsmarował trochę lubrykantu, na jego penisie.
- Niesamowity... – wyszeptał Akashi. Jego dłonie nieświadomie błądziły po męskości pogromcy Pokolenia Cudów. Jęknął cicho na myśl, że niedługo będzie miał go w sobie. – Ja już chcę…
- Dobrze. Połóż nogi na moje ramiona – rozkazał Kagami. Seijuro bez wahania wypełnił jego polecenie. Czerwonooki zaczął lekko napierać penisem na ciasne wejście chłopaka. – Rozluźnij się – mruknął mu do ucha, przygryzając lekko jego płatek.
Składał delikatne pocałunki na jego szyi, jednocześnie coraz bardziej się w niego zagłębiając. Gdy wszedł po same jadra, to zatrzymał się w bezruchu. Naprawdę nie chciał skrzywdzić Akashiego. Kiedy poczuł, że kochanek się rozluźnił, to wykonał niepewny ruch. Ostrożny, a jakże celny. Seijuro jęknął głośno, wbijają paznokcie w boki Kagamiego.
- Zrób tak jeszcze raz – zażądał.
Po chwili ich ciała już same dyktowały częstotliwość i moc ruchów. Chłopacy całowali się i pieścili nawzajem. Akashi oplótł nogami kochanka i mocno zacisnął uda oraz pośladki, by wzmocnić doznania.
W pewnej chwili oboje spojrzeli głęboko w swoje oczy i wspólnie osiągnęli orgazm. Seijuro odchylił się nieznacznie i zagryzł lekko wargę, jęcząc głośno.
- To było… mocne – powiedział zachrypniętym głosem Kagami.
- Ale jakie dobre – zauważył Akashi z uśmieszkiem pełnym zadowolenia. – Musimy to kiedyś powtórzyć – powiedział. Bez słowa ubrał się i wychodząc puścił perskie oko do Taigi.
- Och, jak ja kocham wygrywać – wyszeptał Kagami, przeczesując swoje bordowe włosy.

4 komentarze:

  1. O LOL. Mój biedny Akashi x_x. Ale to było niezłe :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Znalazłam parę błędów, które są dosyć ''bolesne''.
    ,,Gdy wszedł po same jadra, to zatrzymał się w bezruchu.'' Nie potrzebnie wpisałaś ''to''. Dziwnie brzmi. Czasami gubiły Ci się kreseczki przy ''ą'' lub ''ę''
    Po za tym, nie ma takiego słowa jak: ''chłopacy''.

    W opowiadaniu powinno być trochę więcej opisów i uczuć, ale tak to nawet ok C':

    OdpowiedzUsuń
  3. Znalazłam parę błędów, które są dosyć ''bolesne''.
    ,,Gdy wszedł po same jadra, to zatrzymał się w bezruchu.'' Nie potrzebnie wpisałaś ''to''. Dziwnie brzmi. Czasami gubiły Ci się kreseczki przy ''ą'' lub ''ę''
    Po za tym, nie ma takiego słowa jak: ''chłopacy''.

    W opowiadaniu powinno być trochę więcej opisów i uczuć, ale tak to nawet ok C':

    OdpowiedzUsuń
  4. [...] Uroczo ubrana Riko Aida rozmawiała z Hyugą, co rusz żywo wymachując rękami. Widać było, że ich do siebie ciągnie.[...] Tym mnie kupiłaś, hahah, uwielbiam ich~ ;3
    [...] Kuroko siedział tuż obok Aomine, który szeptał mu coś do ucha. Błękitnooki rumienił się słodko i wściekle machał głową jakby chciał odgonić myśli. [...] To już w ogóle atak na moje serce, żądam rozwinięcia wątku *^* xDD AoKuro jest sooooocuuuuut ~• ♥♥

    [...] Na schodach wiodących na górę siedzieli objęci Kise i Midorima. Blondyn szeptał coś do ucha okularnikowi. Ten obrócił się do niego, złożył na jego ustach czuły pocałunek i poszli razem na piętro. [...] Hahah, tutaj jebłam, zwłaszcza że nie wyobrażam sobie ich razem w takiej sytuacji O.o; Ale i tak był wniknęła, co oni tam robią na tym pięterku, uwah~

    Ogółem część z innymi parami podobała mi się bardziej, miła odskocznia od rzeczywistości, która dołuje. Za t Kagami w Akashim to ... UWAH~ ;3

    Pozdrawiam~

    OdpowiedzUsuń